niedziela, 17 stycznia 2016

Pierwszy placek i pierwsza wpadka ...

Dziś troszkę inaczej, sięgam do czasów gdy próbuję piec i gotować :) Pewnie jak wielu z Was miałam swoje lepsze i gorsze dni, a dążenie do perfekcyjności często sprawiało mi ogromną trudność i wiele psikusów :) O jednym z nich chcę opowiedzieć Wam :)
Piękny sierpniowy dzień, mam trzynaście lat, a nasza mama leży chora w szpitalu. Tato poszedł do pracy, a ja razem z ośmioletnią Siostrą zajmujemy się domem, ogródkiem i zwierzaczkami:) Jak by  zajęć było za mało, postanowiłam sobie znaleźć kolejne - placek drożdżowy ze śliwkami i kruszonką... mniam-mniam Mama piekła wyśmienity:) . Nazajutrz wybierałam się do mamy do szpitala, chciałam jej zrobić niespodziankę;) . Mała Ela myślała o niespodziance, ale też chciałam trochę pobłyszczeć ... No i błysnęłam ;)
Wiele razy stałam  i patrzyłam jak mama robi placek , pomagałam, podawałam, przesiewałam mąkę, wbijałam jajka i prawie znałam już na pamięć co i jak ... Tylko zrobić wszystko jak Mama i paluszki lizać :) Hmm.. tak jak Mama, ale ja chciałam być lepsza, taka idealna córeczka:) Wszystko zrobiłam prawie jak Mama , tyle że dwie warstwy owocu i dużo więcej kruszonki... Kochani nie tylko przedobrzyłam, ale zrobiłam sobie dodatkowy bałagan i zmarnowałam produkty ! Początkowo wszystko wyglądało w porządku, ciasto rosło i rosło, aż przerosło blachę i wylazło z blachy... Jak by było mało wyglądało fatalnie śliwki na blasze ciasto w koło blachy , tyle sprzątania i szorowania no i taka szybka lekcja pokory :) Dziś zanim przerabiam sprawdzony przepis długo się zastanawiam :) Kolejny placek upiekłam tak jak Mama i tak już piekę go do dziś:)  Choć mamy czasy odchudzania, sportu i walki ze słodyczami, piekę i rozpieszczam rodzinę i znajomych:))) Mam nadzieje,że Wy też mieliście swoje wpadki kulinarne i podzielicie się nimi ze mną:) Zapraszam do śmiałych komentarzy i udziału w dyskusji o pieczeniu i gotowaniu :)

                                                      Placek drożdżowy ze śliwkami:))



Składniki na zaczyn:
- 4 łyżeczki suchych drożdży (14 g - dwa opakowania) lub 32 g drożdży świeżych
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki cukru
Ponadto na ciasto:
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub kilka kropel aromatu waniliowego
- szczypta soli
- 1/2 kostki masła (250g)
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- śliwki węgierki, około 1 kilograma
I na kruszonkę:
- 180 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- cukier waniliowy - 16 g
- pół kostki roztopionego masła
- 1/4 łyżeczki cynamonu
Do dużego naczynia wlać mleko, dodać drożdże, mąkę, cukier i wymieszać. Przykryć zaczyn i pozostawić do podwojenia objętości. Następnie dodać pozostałe składniki i wyrobić, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Przykryte pozostawić do wyrośnięcia na około godzinę, aż podwoi objętość.
Przygotować kruszonkę. Mąkę wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem, zalać roztopionym masłem, dobrze połączyć.
Blachę o wymiarach 40 x 30 cm lub 35x 25cm wyłożyć papierem do pieczenia. 

Wyłożyć wyrośnięte ciasto, na wierzchu ułożyć połówki śliwek (stroną rozciętą do góry), posypać kruszonką i odstawić do ostatecznego wyrośnięcia na pół godziny.
Piec w temperaturze 180°C przez około 45 minut, aż kruszonka się zarumieni.:))) Jeśli ktoś ma jakieś pytania lub wątpliwości służę pomocą :)
                                                                                                        Smacznego :)))

7 komentarzy:

  1. Całkiem podobne okoliczności. Mama w szpitalu a ja z siostrą pieczemy. Wszystko idzie jak trzeba do momentu gdy w piekarniku jeszcze surowe w środku ciasto zaczyna się przypalać.A skąd mieliśmy wiedzieć jaka jest temperatura ma być i jak to zgadywać. Piekarniki nie od zawsze mają termometry. No to telefon do szpitala w jeszcze przedkomórkowych czasach z okrzykiem: matka ratuj! Dostaliśmy niezbędny instruktaż i wypiek został uratowany. Co my byśmy w tych kuchniach zrobili bez naszych kochanych mam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak bez kochanych Mam ani rusz, moja często ganiała mnie do gotowania, gdy inni grali w piłkę i skakali w linkę... Pamiętam moją złość i niechęć :) Dziś dziękuję jej za ten czas i te dobre rady :)) Uwielbiam kuchnie i rozpieszczać rodzinę i przyjaciół :)) Pozdrawiam serdecznie i pięknie dziękuje za wsparcie, wiarę we mnie , dobre słowo i za to że JESTES!!! Milej niedzieli Marian :) Pozdrawiam :))

      Usuń
  2. Elunia ale mi smaki narobiłaś !! Bardzo lubię placek drożdżowy ze śliwkami, u mnie w domu mama też piekła i zaraz idę do Biedronki po drożdże i testuję Twój przepis😊 nie będę ulepszać!! Pozdrawiam Aga W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguś, pozdrawiam cieplutko;))))))) Mam nadzieje,że wyszedł :P

      Usuń
    2. Twoje przepisy Elu zawsze wychodzą.

      Usuń
    3. Hmmm... zawsze ? Zawsze to bym chciała :) Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Zabieram przepis i zmykam ;)

    OdpowiedzUsuń