Szare bure... Witajcie Kochani :) Prawie już po świętach, a tyle było przygotowań! Żyjecie, daliście radę? Jak tam brzuszki? :))) Zanim ruszycie spać dziś przyszłam do Was z moimi kociakami i kołysanką na dobranoc:) Aaa kotki dwa.... tak tak mam dwa kociaki o, których pisałam tu już nie raz! Moje kochane pupile, są staruszkami a ciągle rozrabiają jak małolaty :) Czarna Sadza jest do tego pierwsza i oto mały dowód na to:) Poprosiłam męża by zrobił dla dwóch małych dziewczynek kołyskę dla lalek. Gdy dotarła do domu, zabrałam się za szycie poduszeczek i kołderki. W tym czasie kotka zaadoptowała kolebkę i powstała sesja zdjęciowa:)
Obcy atakują .....
Widzę, wszystko widzę....
A to już lale dziewczynek poszły spać :)
Mężu jeszcze raz dziękuję za pomoc, jest sliczna !!!!
Przygotowania do Święconki, nie oddam koszyka....
Czerwony kapturek......
Damą być, damą być .....
Pora na toaletę, Kropuś u fryzjerki Sadzy :))
Rozmarzona Sadza ....
Umiem zrobić zeza :)))
Nudno mi, posiedzę sobie ciut.....
No dobra, normalna też jestem :)
Nie tylko ja mam kota na punkcie kotów:) Ściskam Was mocno i dziękuję za wszystkie życzenia , pozdrowienia i ciepłe słowa pod ostatnim postem i na Fb !