Puk puk pukam w Wasze okieneczko i wpuszczam do środka słoneczko! Dzień dobry moi mili, piąteczek czyli mamy weekend, a wraz z nim relaksik:)) Kochani odpoczywajcie i łapcie jesienne promyczki, niech Wam nic nie doskwiera a humor i pozytywna energia rozpiera!! Pięknie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa tu na blogu i fb, bardzo się cieszę, że Jesteście <3 Dziś powrót do dzierganych maskotek, te powstały dla dwóch wyjątkowych dziewczynek. Jedna to roczny maluszek, uwielbia książkę o gąsienicy. Druga to trzyletnia dama, która pokazuje pierwsze sprzeciwy i fochy. Żółw Franklin przyjaciel dorosłych i dzieci ma jej pomóc w odnalezieniu spokoju. Maskotki wydziergałam z bawełnianej włóczki, szydełkiem. Dziewczynki bardzo sie cieszyły a ciotka jeszcze bardziej:) Ściskam mocno i do zobaczenia wkrótce <3
Słodkie zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana i mocno sciskam <3
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńFranklin i jego przygody to ulubiona bajka moich dzieci :)
Miłego, słonecznego weekendu :)
Franklin to sprytny żółwik, który czasem więcej dzieci nauczy niż dorośli :)) Iwonko dziękuje za odwiedzinki i pozdrawiam cieplutko <3
UsuńWspaniałe prace Elu :) Pamiętam te postacie bardzo dobrze :) Twoje prezentują się rewelacyjnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te maskotki.
OdpowiedzUsuńŚwietne zieleniaki stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńŻółw mnie rozbroił, świetne maleństwo:) a gąsienica super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę:)
Wspaniałe maskotki, moje dzieci oglądały tą bajkę z Franklinem :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńFranklin jest świetny :)))
OdpowiedzUsuńEluniu, maskotki są rewelacyjne ! Moi synkowie bardzo lubili Franklina. Pozdrawiam cieplutko 😊
OdpowiedzUsuńPrześliczne maskotki!!! Franklin przesłodki:) Dziękuję Ci Elu z całego sedrucha za wszystkie ciepłe słowa jakie u mnie zostawiasz:) jest mi bardzo miło, że zaglądasz w moje skromne progi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słonecznych dni Ci życzę...i na niebie i w sercu:)
jakie rozkoszne
OdpowiedzUsuńale słodziaki,podziwiam za tworzenie takich małych tworków,
OdpowiedzUsuńJakie fajniutkie
OdpowiedzUsuńElusiu, tyle u Ciebie pozytywnej i dobrej energii, że aż mi się buzia uśmiecha i wprost czuję promienie tego słoneczka. Maskotki są przepiękne i chciałabym znów być dzieckiem, żeby móc się takimi bawić.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji całym wdzięcznym sercem dziękuję Ci za piękne komentarze, które u mnie ostatnio zamieściłaś - takie bliskie, dobre i kochane. Dziękuję!<3
Przesyłam mnóstwo uścisków i najcieplejszych myśli i z niecierpliwością czekam na kolejną wizytę w Twoim magicznym zakątku blogowym.
Franklin jest świetny i gąsienica też:) Budują bardzo pogodny nastrój!
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Super!!! Miłego weekendu i słońca zycze:)
OdpowiedzUsuńFajna parka :)
OdpowiedzUsuńO Franklinie czytałam swoim dzieciom sporo historyjek:) bardzo sympatyczny gość i koleżanka jaka fajna!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJejku!!!! Franklin jest cudowny :) Moje dzieci oglądały bajki z nim w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńFajne i fikuśne maskotki , oby dwie super :)
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły:))
OdpowiedzUsuńUrocze, prześliczne maskotki :)
OdpowiedzUsuńFajne...jak to mozna tak wydziergać.....?
OdpowiedzUsuńEluniu! Cudowne Te maskotki zrobiłaś - Pozdrawiam Cię Cieplutko i Miłego Weekendu Ci Życzę
OdpowiedzUsuńhehe pamiętam Franklina :) a gąsieniczka booooska !
OdpowiedzUsuńŚmieszki takie , humor od razu się poprawia , takie są milutkie :)
OdpowiedzUsuńAle fajniutkie i bardzo pozytywne :).
OdpowiedzUsuńSwietnie Ci wyszedł Franklin :) Ile ja się naczytałam Franklinów ....
OdpowiedzUsuńCudne te maskotki:) Sama radość!
OdpowiedzUsuńależ fantastycne, urocze i słodziutkie
OdpowiedzUsuńSympatyczna " gadzina" :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne i milusińskie stworki.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne, słodkie..:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ileż było radości podczas wręczania tych maskotek :)
OdpowiedzUsuńSuper maskotki, Franklin był ulubioną postacią z dzieciństwa mojego syna :-) eh...aż mnie wzięło na wspominki...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuń